Ared |
Wysłany: Sob 21:27, 22 Mar 2008 Temat postu: |
|
Ogólnie rozmowy na Błękitnej linii, wpadki sądowe oraz Radio Maryja^^
Sądowe życie:
Cytaty z amerykańskiej książki "Disorder in the Court". To są autentyczne
zdania, które padły w sądach - słowo w słowo. Nagrane i opublikowane przez
reporterów sądowych:
=====================
P: Kiedy są Pana Urodziny?
O: 15. lipca.
P: Którego roku?
O: Każdego roku.
=====================
P: Ta amnezja ogranicza calkowicie Pana zdolnosc do zapamietywania?
O: Tak.
P: W jaki sposob sie ona objawia?
O: Ja zapominam.
P: Pan zapomina. Moze nam Pan podac jakis przyklad czegos co Pan zapomnial?
=====================
P: Ile lat ma Pani syn, ten, ktory z Pania mieszka?
O: 38 albo 35, stale mi sie myli.
P: Jak dlugo on juz z Pania mieszka ?
O: 45 lat.
=====================
P: Co powiedzial Pani maz tamtego poranka, jak sie Pani obudzila?
O: On powiedzial: " gdzie ja jestem Cathy ?"
P: Dlaczego to Pania tak zdenerwowalo ?
O: Ja mam na imie Susan.
=====================
P: No wiec Panie Doktorze, czy to nie jest tak, ze jak czlowiek we snie
umrze, to zauwazy to dopiero jak sie obudzi?
=====================
P: Pani najmlodszy syn, ten 25-letni, w jakim jest wieku?
=====================
P: Byl Pan obecny przy tym, jak zrobiono Panu zdjecie?
=====================
P: Poczecie dziecka nastapilo wiec 8 sierpnia?
O: Tak.
P: Co Pani w tym czasie robila?
=====================
P: Ona miala troje dzieci, zgadza sie?
O: Tak.
P: Ilu bylo chlopcow?
O: Zadnego.
P: Byly wiec jakies dziewczynki?
=====================
P: Jak zakonczylo sie Pani pierwsze malzenstwo?
O: Smiercia.
P: Czyja smiercia ?
=====================
P: Moze Pani opisac tę osobe?
O: On byl sredniego wzrostu i mial brode.
P: Czy to byla kobieta, czy mezczyzna?
=====================
P: Panie Doktorze ilu autopsji dokonal Pan na zwlokach?
O: Wszystkie moje autopsje dokonuje na zwlokach.
=====================
P: Na wszystkie pytania musisz odpowiedziec slownie, OK? Do ktorej szkoly
chodziles?
O: Slownie.
=====================
P: Przypomina sobie Pan o ktorej zaczal Pan autopsje?
O: Autopsje zaczalem o godzinie 8:30 .
P: Czy Mr. Denningten byl wtedy martwy?
O: Nie, siedzial na stole i dziwil sie, dlaczego dokonuje na nim autopsji.
=====================
P: Czy ma Pani kwalifikacje, aby oddac probe moczu?
=====================
P: Panie Doktorze, zanim rozpoczal Pan autopsje, zbadal Pan puls?
O: Nie.
P: Zmierzyl Pan cisnienie ?
O: Nie.
P: sprawdzil Pan oddech?
O: Nie.
P: A wiec jest mozliwe, ze pacjent jeszcze zyl, kiedy dokonywal Pan
autopsji?
O: Nie.
P: Jak moze byc Pan tak pewny, Panie Doktorze?
O: Poniewaz jego mozg stal w sloju na moim stole.
P: Czy pomimo to, moglo byc mozliwe, ze pacjent byl jeszcze przy zyciu?
O: Tak, bylo mozliwe, ze jeszcze zyl i praktykowal gdzies jako adwokat.
Z Radia Maryja:
Sluchaczka: - Czy jak sie modle codziennie i spowiadam, ale tez uzywam
wibratora - wie ksiadz, co to jest? - ale po to, aby nie grzeszyc z
mezczyznami, to grzesze?
================
Sluchaczka RM: - Dobrze, ze Ojciec Swiety nie jezdzi tramwajami, bo jak by
zobaczyl, ze dziewczyna siada chlopakowi na kolanach i caluje sie z nim, to
by musial pomyslec tylko jedno: No ku**a jakas zwyczajna.
================
O. Rydzyk: - Ja juz nie moge sie na to wychowanie seksualne patrzec. I
popatrzcie, jak ono jest wprowadzane w Polsce. Rekami katolików jest
wprowadzane. To jest normalny instruktaz. Dzieci sie instruuje, jak robic
samogwalt, jak sobie robic dobrze... bez Boga.
================
Ekspert RM: - Filmy rysunkowe sa narzedziem dewastacji psychiki dziecka. Ich
bohaterowie sa glosicielami satanizmu... na przyklad ten kwaczacy kaczor
Donald... On nie zna litosci. Jest okrutny i bezwzgledny. Jesli nawet
dochodzi do jakiegos celu, to po trupach. Jego prawem jest prawo zemsty.
================
Telefon do RM: - Ojciec mówi o pornografii, a moze zaczelibysmy jej
zwalczanie od kosciolów, od tych kobiet, które przystepuja do komunii w
spódniczkach tak krótkich, ze im caly interes widac, a kaplan, zamiast to
przez mikrofon zganic, to tylko sie oblizuje.
================
Fragment piosenki spiewanej przez dziecko na antenie RM:
- Gdy Pan Jezus byl malutki nigdy w domu nie pil wódki.
================
Sluchaczka: - Niestety jestem za tym, ze jak dziecko jest chore... to znaczy
plód jest chory nieuleczalnie, to powinno sie dopuszczac aborcje.
Prowadzacy audycje: - To pania powinno sie w pierwszej kolejnosci zabic, a
nie to dziecko.
================
O. Rydzyk: - Bylem w Bialymstoku i widzialem taki perfidny plakat. Taki
wielki... niby byl przeciwko AIDS. Pisalo na nim: "Wszyscy to robicie, ale
róbcie to z glowa". Jakiez to wstretne... wszyscy robicie, a przeciez ja
tego nie robie.
================
Sluchaczka: - Ja dzwonie ze Stanów. U nas jest juz taka deprawacja i kultura
smierci, ze w szkolach stoja automaty do sprzedazy prezerwatyw.
o. Jacek: - To pani nie dzwoni ze Stanów, tylko z piekla.
================
Quiz na antenie RM: - Masz na imie Michal? To pieknie. Pierwsze pytanie
naszego quizu brzmi: Nad jakim morzem lezy wyspa Kapri?
- A ona lezy nad morzem?
- No... kazda wyspa lezy nad jakims morzem.
- No to nad jakim ona lezy?
- Kto tu w koncu komu zadaje pytania?
================
Telefon do RM: - "Tygodnik Powszechny", "Gosc Niedzielny"
i "Fakty i Mity" zatruwaja dusze katolików.
================
Dowcipy na antenie RM:
- Zmieniles rybkom wode w akwarium?
- Po co? Przeciez jeszcze poprzedniej nie wypily.
================
Telefon do RM:
- Wlasnie minal mi okres...
- I po co pani telefonuje w tej sprawie do radia?!
================
Sluchacz: - W Oswiecimiu nigdy nie bylo komór gazowych. Ta propaganda
gloszona jest przez lobby homoseksualistów amerykanskich.
o. Piotr: - Chyba przez lobby zydowskie.
Sluchacz: - A to nie na jedno wychodzi?
================
Telefon do RM: - Ja sam na sobie dokonalem eutanazji, bo sie zatruwam
trucizna o nazwie alkohol. Dzisiaj bylem w kosciele - pierwszy raz od wielu
lat - i jak posluchalem co wy tam za idiotyzmy wygadujecie, to Bogu
dziekuje, ze jestem alkoholikiem. Nazywam sie Marian z Plocka...
================
Sluchaczka RM: - Ide sobie ulica, patrze, a tu takie szesnastoletnie ku...
wkladaja za wycieraczki samochodów ulotki agencji towarzyskich. Patrze za
chwile, a jedna taka ulotke wyciaga nasz ksiadz proboszcz. No to pytam sie
jego, po co mu ona. A ksiadz odpowiedzial, ze przyda sie jako zakladka do
ksiazki. Juz nie wiem, co o tym myslec.
================
Sluchaczka: - Jest u nas w Toronto taki jeden Amerykanin, który przez cale
zycie wyszukuje i opisuje negatywne postacie Zydów.
A ja sie pytam, czy w imie milosci Chrystusa nie móglby wyszukac kilku
pozytywnych postaci tej nacji?
o. Piotr: - Prosze pani... to za niego robi "Gazeta Wyborcza".
================
Sluchaczka: - Sluchalam pana wypowiedzi i musze przyznac, ze byla ona na
bardzo niskim poziomie, wrecz na poziomie zenujacym.
o. Rydzyk: - Widzicie... to telefonowal do Radia Maryja szatan, choc o
niewiescim glosie. A jesli to nie sam szatan dzwonil, to jego niewolnik o
imieniu Urszula.
================
Telefon do RM: - Najdrozszy ojcze Rydzyku. Jestesmy z toba. Jak by ktos
chcial na ciebie reke podniesc, to ja nie wiem co bym mu zrobila...
najdrozszy i uwielbiony ojcze. Ty jestes dla mnie wiecej jak Bóg... (placz)
Sto razy wiecej jak Bóg... ukochany ojcze. Oni wszyscy beda musieli z tego
kiedys zdac swiadectwo. Przed Bogiem i przed toba, bo ty bedziesz siedzial
na jego prawicy.
================
Sluchaczka: - Moja siostra nie ma juz jednej nogi, a teraz jest w szpitalu i
grozi jej druga amputacja.
o. Piotr: - Ale Chrystus ja kocha i ma w tym zapewne jakis plan.
================
Sluchaczka: - Papierosy, chlopcy, troche alkoholu... no puszczam sie i
jestem szczesliwa, i jest mi dobrze.
o. Piotr: - Dziecko... czy ty wykrecilas wlasciwy numer telefonu?
================
Sluchacz: - Wy tylko alleluja, alleluja, alleluja i do przodu... siac, siac
i siac. Czy to nie jest juz nudne?
o. Piotr: - A pan sie schlal po prostu jak swinia...
================
Rozmowa na antenie RM:
- Wy tak ciagle mówicie, ze ona byla zawsze dziewica.
- Tak, prosze pana.
- To ja jej strasznie wspólczuje.
================
Ekspert RM: - Dzisiaj w Polsce nie produkuje sie juz nic polskiego. Nawet,
jak sie glupia zarówke chce kupic, to trzeba kupic, za przeproszeniem,
osram.
================
Sluchaczka RM: - Zawsze jestem zabezpieczona i nosze przy
sobie prezerwatywe. I co w tym zlego? Ktos by powiedzial, ze jestem
puszczalska...
o. Jacek: - No wiec jest pani puszczalska... Na szczescie... to znaczy,
niestety...
================
Prowadzacy audycje: - Pani Rozalio... czy moze pani juz zakonczyc swoja
wypowiedz? Juz dosyc glupot pani, jak na jeden raz, powiedziala.
================
Zapraszamy wszystkich do audycji kulinarnej. Jak zwykle przed mikrofonem
wystapi siostra Leonilia. Dzis na szczescie nie jest
w kuchni...
================
Sluchaczka: - A ci kolarze co to jada z pielgrzymka do Hiszpanii, to powinni
jechac przez Gwadelupe, bo bedzie im blizej.
Prowadzacy audycje: - Bardzo dziekujemy za ten telefon,
z tym, ze w Hiszpanii nie ma Gwadelupy, tylko w Meksyku, a to by bylo troche
za daleko... ale dziekujemy.
================
Gosc RM: - A co robisz, ojcze Jacku, gdy widzisz, teraz
w lecie, piekna, skapo ubrana dziewczyne?
O. Jacek: - To rzeczywiscie trudne pytanie, ale tylko trudne na oko. Bo ja
wtedy natychmiast mysle o wielkosci Stwórcy, który byl w stanie cos tak
doskonalego stworzyc. I jestem dla niego pelen wdziecznosci.
================
Sluchacz: - Ksiadz nie chcial pochowac za darmo mojego ojca. Jak sie
zapytalem, co mam zrobic, bo jest lato i goraco, to on odpowiedzial:
"Zamarynuj go sobie".
Prowadzacy audycje: - No... pan jest chyba czlonkiem SLD.
================
O. Rydzyk: - Kochani... nalezy siac, siac, siac! Trzeba siac, aby uroslo.
Siac... siac, a jak nie bedziecie siac, to... to i tak urosnie.
================
Telefon do RM: - Od trzech miesięcy słucham wyłącznie Radia Maryja.
Wyrzuciłem telewizor na śmietnik, a w radiu urwałem gałkę, tak aby nikt z
rodziny nie mógł zmienić stacji i teraz jest tylko wasze radio u mnie w
domu. I jestem naprawdę wolnym człowiekiem.
================
Ekspert RM: - Muzyka techno w takim samym, a może nawet większym stopniu co
narkotyki, uzależnia. Wywołuje bowiem w organizmie podobne reakcje
chemiczne. Prowadzi też do rozwiązłości seksualnej.
================
Słuchaczka: - Pół emerytury będę oddawać dla mojego ukochanego Radia Maryja.
o. Jerzy: - To pięknie. A ile ma pani tej emerytury?
================
O. Rydzyk w Rozmowach Niedokończonych:
- Podchodzi do mnie taka mała dziewczynka... no może miała z dziesięć lat i
opowiada, że na początku wakacji przyszli do niej do domu koledzy i
koleżanki i zaproponowali: założymy bandę. I założyli... podwórkowe kółko
różańcowe. Takie wspaniałe dziecko...
================
Telefon do RM: - Od kilku lat postanowiłam walczyć z tymi wstrętnymi
wulgaryzmami w języku polskim. Na przykład idę przez park i słyszę, jak
młodzi ludzie - tacy po trzynaście, czternaście lat - co drugie słowo tylko
kurwa i kurwa. No to podchodzę do nich i mówię: "Ja wam, gówniarze jedni,
zaraz nogi z dupy powyrywam". I wie ksiądz, że to skutkuje...
================
Słuchaczka: - Skąd się w Polsce bierze ten antysemityzm? Ja jestem właśnie
takiego pochodzenia...
o. Jacek: - Współczujemy pani wszyscy...
================
Transmisja mszy z udziałem ojca Rydzyka:
- Ile tu dzieci koło mnie! A tu taka mała dziewczynka... Ile masz lat? No
co, nie umiesz mówić? Ile masz lat? Nie powiesz księdzu? No, ile masz lat?
Głupie jakieś to dziecko, czy co?
================
Słuchacz: - Postanowiłem w następnych wyborach głosować na Platformę
Obywatelską.
o. Rydzyk: - No to pan cierpi na schizofrenię. Trzeba się przebadać, a ja
pana na razie wyłączam.
================
O. Rydzyk w Rozmowach Niedokończonych:
- Ludzie pokazują palcami, jakim ja samochodem jeżdżę. Że mercedesem klasy
S. A niby czym mam jeździć? Na krowie mam jeździć? Głupoty takie gadają...
mogę na krowie, ale gdzie ja bym tę krowę trzymał w Radiu Maryja?
================
Słuchacz: - Ja już pięć godzin do was dzwonię i dopiero teraz się
dodzwoniłem. Chciałbym zaprotestować przeciwko temu, że wy tak bez przerwy
na tych Żydów nadajecie...
o. Rydzyk: - No to niech pan sobie następne pięć godzin jeszcze do nas
podzwoni.
================
Słuchaczka: - Ja mieszkam w Żarach i poszłam zobaczyć ten Przystanek tego
Owsiaka. To jest, proszę ojca, diabelstwo... mówię ojcu: diabelstwo. Tam
piwo leje się strumieniami i wszyscy ze wszystkimi się... no nie wiem, jak
to powiedzieć, żeby ojca nie obrazić... no, pieprzą się.
o. Jacek: - No, teraz to dopiero pani obraziła i mnie, i Pana Boga. Trzeba
było powiedzieć: uprawiają deprawację.
================
Fragmenty bezpośredniej relacji z Przystanku Woodstock:
Jest nas tu na Przystanku Jezus bardzo dużo... bardzo dużo katolickiej,
pięknej, wspaniałej młodzieży. Rozglądam się i widzę coś około pięćset osób.
A dookoła tłum... ze dwieście tysięcy młodych ludzi w rękach szatana.
Widziałem dziewczyny, nagie dziewczyny z kartkami: "Oddam się za pięć
złotych". Mój Boże... Jak one siebie cenią... za pięć złotych... To jest
chyba jakaś gorsza kategoria ludzi. Tu są tysiące smutnej, bardzo smutnej
młodzieży. I oni wszyscy się śmieją.
================
Ekspert RM: - Miłość do Boga można wyrażać w rozmaity sposób. Na przykład
można postanowić sobie: dziś nie nażrę się czekolady jak świnia.
================
Słuchaczka: - Ja się tego nie wstydzę. Mam siedemdziesiąt lat i wszystkim
mówię, że jestem dzieckiem Radia Maryja i ojca Rydzyka.
o. Jacek: - No, wie pani... To ostatnie stwierdzenie może być ryzykowne...
================
Młoda słuchaczka RM:
- Odmawialiśmy koronkę do Najświętszego Serca, a do domu przyszedł pijany
tatuś i zaczął kląć. Potem usnął... No to mamusia położyła na nim obrazek z
Panem Jezusem. Od tego czasu już nigdy nie widziałam pijanego tatusia.
o. Jacek: - Przestał pić?
Młoda słuchaczka RM:
- Nie wiem, bo w ogóle gdzieś zniknął.
================
O. Rydzyk w Rozmowach Niedokończonych:
- Mam właśnie w ręku program SLD. Nie wiem, czy ja te ręce potem domyję...
================
Dobranocka w RM:
- Masz na imię Wojtuś? Jak pięknie i bardzo ładnie zaśpiewałeś piosenkę,
więc mamy dla ciebie nagrodę. Mam w ręku kasetę o podwórkowych kółkach
różańcowych. Chcesz taką kasetę?
- Nie!
================
Słuchaczka: - Mąż sprzedał dosłownie wszystko z domu na wódkę. Ale jak
chciał już sprzedać radio, na którym słucham Radia Maryja, to się
zdenerwowałam.
================
Słuchaczka: - Tadeusz? Dzień dobry. To ja - Maria...
o. Rydzyk: - Dlaczego mi pani mówi po imieniu? Ja nie znam żadnej Marii...
To znaczy jedną znam... ale ona by raczej do mnie nie zadzwoniła...
Rozmowy na infoliniach:
konsultant: "poproszę Pana nazwisko"
klient: "moje, czy żony?"
kons.: "czy maja państwo rożne nazwiska?"
klient: "nie"
================
"ja kupiłem dziś kartę tak-tak i nie zdążyłem jej jeszcze zaktywować, ale
chyba ja zablokowałem"
================
klient: "ja mam taki malutki problem"
konsultant: "tak, słucham"
klient: "zdeptałem swój telefon"
================
konsultant: "powinien pan wybierać numery bez zera, proszę pana"
klient: "dokładnie tak robię"
konsultant: "proszę podąć mi wiec numer jaki pan wybiera"
klient: "072..."
================
konsultant: "proszę wyjąć z aparatu kartę SIM"
klientka: "nie mogę tego zrobić - ręce mi się trzęsą"
================
"czy komórka może sama puszczać smsy?"
================
"ja kupiłem ten telefon i co ja mam teraz zrobić?"
================
"proszę pana, ja się założyłem z kolega i włożyłem swojego Simensa M35 do
szklanki z woda, i teraz nie chcą mi go naprawić w ramach gwarancji"
================
konsultant: "żeby zmniejszyć koszty na tym koncie mogę jedynie zasugerować
zmniejszenie ilości wykonywanych połączeń"
klient: "aha, a na czym to polega?"
================
"gdzie ja mogę zadzwonić, żeby kogoś opieprzyć?"
================
"proszę mi natychmiast podać lokalizacje mojego drugiego aparatu, wiem, ze
jest to możliwe, bo widziałem cos takiego na filmie SF"
================
"proszę pana, ja słucham jak ktoś mi się nagrał na poczcie głosowej i staram
się odpowiedzieć tej osobie, i krzyczę "halo, halo!", ale ona mnie nie
słyszy"
================
"proszę mi powiedzieć, jakie promocje będziecie mieli we wrześniu przyszłego
roku"
================
"dlaczego Alcatel ma antenę z prawej strony, Siemens z lewej, a Nokia w
ogóle nie ma?"
================
kons.: "proszę pani, w dniu dzisiejszym pani konto było mniejsze niż 10 pln"
klient: "nie"
kons.: "proszę pani, pani konto wynosiło dziś 2,46 pln, czyli mniej niż 10
pln"
klient: "nie"
================
"ja dostałem taki komunikat, ze w celu tam-tego to cos-tam. Co mam teraz
zrobić?"
================
"prosze pana, mam taki problem, ja nie wiem czy mam przyjemność z tym samym
panem...?"
================
"proszę pana, mi chodzi o ten aparat motorowa za 49 złotych netto, czy to
jest cena brutto?"
================
KLIENT: To tyknęło i nie odpowiada !!!!!!!!!
- ???
(po 15 minutach rozmowy doszedłem do tego, iż ten pan dostał smsa)
================
KLIENT: Proszę pani ja właśnie wróciłem do domu, nikogo tu u mnie nie było,
a tu okazało się, ze dzwoni mój kolega, ze ja niby do niego dzwoniłem... a
przecież telefon był w domu.. .
- na pewno proszę pana nikogo w domu nie było? może dziecko?
- nie, nie proszę pani, nawet myszki... czy to możliwe, żeby telefony same
do siebie dzwoniły...?
- fizycznie, nie proszę pana.. .
- no to może metafizycznie...?
- może... ale tego niestety nie jesteśmy w stanie sprawdzić, bardzo mi
przykro.. .
================
KLIENT: Jak wyjadę na HAWAJE to ten telefon będzie działać?
- tak
- a ten z domu?
- przepraszam czy pan chce zabrać tel. stacjonarny?
- a który lepiej działa ?
(ludzie pomocy!!)
================
KLIENT: panie mam problem! nie mogę wejść w moja sekretarkę
================
KLIENT: proszę moje saldo przelać na bank polski..."nr konta -podaje.. .
- jakie saldo?
- komórkowe proszę pana, komórkowe.. .
================
KLIENT: dzień dobry, chciałbym rozmawiać z identyfikacja.. .- no! z tymi od
pieniędzy!"
================
KLIENT: "czy mógłaby mi pani rozciągnąć telefon na Niemcy..."
(chyba chodziło o roaming...??)
================
KLIENTKA: "proszę pani a jak się wysyła tego EMILA na komputer?"
================
KLIENT: "przepraszam ale ile naszczekałem do wczoraj?" (pytanie o bieżący
rachunek??)
================
KLIENTKA: "proszę pani, ja byłam wczoraj na grzybach i pies mi zablokował
telefon i on teraz pisze, ze trzeba PUK wpisać..."
(kurcze, inteligentny ten pies, trzy razy PIN musiał blednie wpisać...!)
================
KLIENT: "ja tu mam taki aparat na kartę, tego no ........., i on mi już nie
działa... nawet dodzwonić się nie można"
KONSULTANTKA: "a kiedy pan go ostatni raz zasilał kartę??"
KLIENT: "jakieś pol roku temu..."
KONSULTANTKA: "a widzi pan, .......... to przynajmniej raz na trzy miesiące
trzeba zasilać, żeby moc rozmawiać..."
KLIENT: "aaaa... telefonik chce papu?"
KONSULTANTKA: "... tak... trzeba dokarmiać go co jakiś czas."
================
KLIENT: czemu nie mam tej jadaczki w poczcie na powitanie?
================
KLIENT: chciałbym uaktywnić krycie numeru.
================
KLIENT: PROSZE PANI, WLASNIE MI SKRADZIONO KOMORKE, CZY JEST SZANSA,
ZE SIE
ONA ODNAJDZIE?.. .
================
(the best!!!)
KONSULTANTKA: w tej taryfie będzie miał pan szczyt od siódmej do
dwudziestej.. .
KLIENT: to chyba po viagrze!
================
Klient: Ile ja mogę w sumie, ogółem, rozmawiać w ramach bezpłatnych minut?
Konsultanta: A w jakiej jest Pan taryfie?
Klient: Kielce Taxi... ale co to ma do rzeczy?
================
Klient: Zaginęła mi komórka, chciałbym abyście ja zablokowali... .
BOK: To musi Pan wysłać do nas fax, ze Panu ukradli.. .
Klient: Ale ja nie ma faxu.. .
BOK: To bez różnicy jakim faxem nam Pan to wyśle.. .
Klient: Ale skad ja wezme ten fax.. .
BOK: Już panu mówiłam. To bez różnicy jakim faxem nam Pan to wyśle.. .
================
Klient: Czy to z Panią rozmawiałem przed chwila?
BOK: Nie. Tu w infolini siedzi sporo osób.. .
Klient: A to w takim razie nie ma sensu, żebym Pani wszystko jeszcze raz
tłumaczył .
================
Klient: Dzień dobry chciałbym zlokalizować gdzie teraz jest moja żona, bo
dzwoniłem do niej i mówiła, ze jest w Szczecinie, a miałem wrażenie, ze
pojechała jednak gdzie indziej, gdzieś w rejony Wladyslawowa .
BOK: Ale my nie jesteśmy w stanie zlokalizować pańskiej żony.. .
Klient: Pani ja bezczelnie kryje! Jak nie możecie jej zlokalizować jak ja do
niej przed chwila dzwoniłem i ja zlokalizowałem?
================
Klient: Dzień dobry chciałem się dowiedzieć ile kosztuje rozmowa do
Zakopanego .
BOK: W szczycie 1,75 .
Klient: Nie, nie, mnie chodzi o dolne miasto .
================
Klient: Dzień dobry chciałem się dowiedzieć ile kosztuje rozmowa w sieci .
BOK: 1 zl
Klient: Ciekawe, to się oszukujecie, mnie teraz wyświetliło 0:33
(... to był czas trwania rozmowy...)
================
Klient: Witam, ja dzwonie, bo właśnie jestem poza zasięgiem sieci, i
chciałbym się dowiedzieć czy państwo mogą mnie połączyć .
================
Klient: Dzień dobry. Przeczytałem właśnie w gazecie, ze Państwo mogą mnie
podsłuchiwać nawet jak ma wyłączony telefon . Czy to prawda? |
|